Dnia 20.03.2015 (piątek) przedszkolaki ze wszystkich grup wzięły udział w tradycyjnym obrzędzie „Pożegnania Zimy, powitania Wiosny”.
Kalendarzowa wiosna rozpoczyna się 21 marca. Wtedy dzień równa się z nocą, która będzie stawała się coraz krótsza, a dzień coraz dłuższy. Jednym z polskich zwyczajów związanych z tym dniem jest topienie symbolizującej zimę Marzanny.
Powitanie Wiosny to dla każdego przedszkolaka wyjątkowe wydarzenie. Ogromne emocje, już od rana w piątek, towarzyszyły dzieciom w czasie przygotowań do spotkania z Wiosną. Z zaangażowaniem brały udział w tworzeniu słomianej kukły Marzanny – symbolu odchodzącej Zimy. Wykonały także gaik- maik – symbol Wiosny. Wiosenną gałązkę ozdobiły kwiatkami z papieru i kolorowymi bibułkami. .
Kiedy wszystko było gotowe, ruszyliśmy w barwnym korowodzie ulicami Pierzchnicy nad strumyk, by powitać Wiosnę.
Nad niewielką wodą, dzieci głośno wyrecytowały fragment wiersza: „Marzanno, Marzanno, Ty zimowa panno, w wodę Cię wrzucamy, bo Wiosnę witamy!…”. Ze względów ekologicznych nasze tegoroczne Marzanny nie były jednak topione, ale palone.
Gdy Marzanny spłonęły, a Zima odeszła, na jej miejsce przyszła PANI WIOSNA.
Dzieci przywitały najpiękniejsza z pór roku wesołymi piosenkami i radosnym śmiechem.
Teraz Wiosna w kwiecistym wianku i z gaikiem w ręku kroczyła na przedzie korowodu, kiedy wracaliśmy do przedszkola, a towarzyszyły jej dziewczynki w wiankach.
Dodatkową atrakcję tego dnia sprawiła sama natura.
Mieliśmy duże szczęście, że mogliśmy na własne oczy zobaczyć częściowe zaćmienie Słońca, bo następne takie zjawisko będziemy mogli oglądać dopiero za 11 lat, zaś na całkowite zaćmienie trzeba będzie poczekać aż 120 lat. Zadbaliśmy o nasze oczy i oglądaliśmy to niezwykłe zjawisko używając szkła do maski spawalniczej.
Słoneczna pogoda sprawiła, że Wiosna rzeczywiście zawitała do naszej gminy.
Nie tylko przedszkolaki przywitały radośnie panią Wiosnę, ale i ptaszki swoim cudownym śpiewem uświetniły jej przyjście. Mamy nadzieję, że radość tego dnia będzie wszystkim towarzyszyła aż do przyszłej zimy.
Jadwiga Czechowska