Klasa VI w pierwszych dniach października uczestniczyła w dwudniowej wycieczce obejmującej zwiedzanie Ojcowskiego Parku Narodowego, zamku w Ogrodzieńcu oraz Pustyni Błędowskiej. Chodzenia trochę było, na szczęście pogoda sprzyjała wędrówkom. Było chłodno, ale słonecznie.
W pierwszym dniu zaczęliśmy od ruin Zamku w Ojcowie inaczej Zamku Kazimierzowskiego i Zamku na Pieskowej Skale. Zostały one wybudowane w systemie tak zwanych Orlich Gniazd. Stąd rozciągał się widok na Maczugę Herkulesa, inaczej znaną jako Sokola Skała, czyli wapienny ostaniec, który pod wpływem sił erozyjnych przybrał kształt przypominający właśnie maczugę. Kolejną bardzo popularną atrakcją była Brama Krakowska. Swoją nazwę wzięła stąd, że dawniej prowadził tędy szlak handlowy między Krakowem a Śląskiem. W pobliżu Bramy Krakowskiej na Szlaku Orlich Gniazd widzieliśmy słynne wywierzysko zwane Źródełkiem Miłości. Według legendy każda para, która spróbuje wody ze źródełka, będzie bezgranicznie kochała się do końca życia. W Dolinie Prądnika podziwialiśmy także skały Rękawicę i Igłę Deotymy. Kaplica na Wodzie to kolejne ciekawe miejsce na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego, które mogliśmy zobaczyć z bliska. Bardzo podobała nam się wizyta w jaskini Grota Łokietka. Składa się ona z kilku korytarzy, Sali Rycerskiej, Sypialni i Kuchni. W jaskini tej udało nam się dostrzec nietoperze, były to podkowce małe. Jak większość nietoperzy posiadają one zdolność echolokacji i podczas snu zwisały głową w dół zaczepione palcami stóp. Dużo ciekawych informacji na temat nietoperzy przekazała nam pani Kasia, pasjonatka i znawca nietoperzy, która była naszym przewodnikiem.
Po tym pełnym wrażeń dniu pojechaliśmy do Podzamcza u stóp Zamku Ogrodzieniec, gdzie znajdował się hotel, w którym nocowaliśmy.
Nie mogliśmy się doczekać wizyty w zamku w Ogrodzieńcu, gdzie kręcono m.in. “Janosika” oraz “Wiedźmina”, dlatego po obiadokolacji i chwili odpoczynku, w nocnej mrocznej scenerii, przy blasku księżyca poszliśmy na spacer, gdzie przy efektownym podświetleniu zobaczyliśmy zamek z zewnątrz.
Następnego dnia po obfitym śniadaniu, w innej już atmosferze, zwiedziliśmy ruiny zamku, który trafił na listę najpiękniejszych zamków w Polsce. Udając się jednokierunkową trasą, mieliśmy możliwość wejścia na wieżę kredencerską, z której roztaczał się wspaniały widok na Jurę Krakowsko-Częstochowską. Później przeszliśmy na Górę Birów, gdzie wzniesiona została rekonstrukcja słowiańskiego grodu.
Ostatnim punktem wycieczki była Pustynia Błędowska, długa na 10 i szeroka na 4 kilometry. Zaczęliśmy od północnego fragmentu pustyni zajętego przez poligon, na którym czasem ćwiczą wojska desantowe. Mieliśmy szczęście i widzieliśmy żołnierzy podczas ćwiczeń, największą dla nas atrakcją było obserwowanie skoków spadochroniarzy. Następnie przemieściliśmy się do Róży Wiatrów, punktu widokowego, który pozwolił nam podziwiać krajobraz z poziomu piasku. To kompleks zabudowań, składających się z podestów, altan, ławek i tablic informacyjnych. Wiaty pozwoliły nam schronić się przed promieniami słońca i wiatrem, a z tablic przeczytaliśmy o specyfice geologicznej, przyrodzie i dziejach Pustyni Błędowskiej. Po chwili odpoczynku udaliśmy się w drogę powrotną do Pierzchnicy. Wycieczka była bardzo udana, przyniosła nam wiele niezapomnianych wrażeń, z niecierpliwością czekamy na kolejne.
Szóstoklasiści.




















